Wspólna jazda

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 0

Dziś po przebudzeniu wyglądam za okno i ku mojemu zdziwieniu słonko świeci jak się patrzy. Więc krótki telefon do Rafała okazało się że ma zamiar dziś wyjść pokręcić 2 godziny spokojniejszym tempem co z kolei bardzo mi odpowiadało jako że dopiero rozpoczynam swą przygodę z rowerem. Po ustaleniu miejsca i godziny z Rafałem, piszę do Darka i okazało się że właśnie się wybiera na rower.
Dziś wspólnie z Rafałem i Darkiem początkowo trochę popętliliśmy w WPKiW następnie kierunek dolina trzech stawów i do domu, niezmiernie się cieszę że chłopaki dziś jechali spokojnie, bo moje nogi mają dziwne tiki niby mogą niby nie, ale myślę z czasem rozkręcą się - pod warunkiem że będę jeździć...

Dzięki Chłopaki może jutro też coś się uda pokręcić...

Zastanawiam się ostatnio dlaczego mój Polar pokazuję tak kosmiczne ilości spalonych Kalorii :(

Nocny wybryk

Piątek, 2 marca 2012 · dodano: 02.03.2012 | Komentarze 0

Ostatnio mam problemy ze snem, tak też dziś skoro ponownie wieczór przywitał problem z zaśnięciem. Wyglądam za okno i widzę że asfalt ma się całkiem sucho w głowie SZOSA! tak też udałem się po pompkę bo po tak długim postoju w oponach było zdecydowanie za mało, poprawiłem to i po chwili już w żółto czarnym stroju stałem z kaskiem gotów do wyjścia. Dzisiejsza jazda była czysto spontaniczna i bezmyślna co do biegania to nogi mam, ale co do jazdy uuuu to znak że trzeba coś w końcu z tym zrobić! chodź może to wczorajsza izolacja nóg do kraula na basenie zrobiła swoje, mogę się tak łudzić poprawiając sobie nastrój...

Cóż fajnie było znowu się przejechać poczuć wiatr na twarzy, teraz póki pamiętam lecę przykręcić w końcu kierownice bo lata mi góra dół na każdej dziurze, a że w polska ma z drogami jak ma to po 2 wyjściach przetrze się w pół...

Basen

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 0

Ogólnie nastawiony dystans, a wyszło jak wyszło. Głównym powodem były odczówalne wyraźne zakwasy górnych partii mięśniowych... tak że gadu gadu troszkę popluskałem się i co najważniejsze dostrzegłem kolejny istotny problem i błąd, jako iż pragnąłbym wystartować w "pół triathlonie" w tym roku zdecydowanie muszę podszkolić kraula, z tym że dotychczas trenowałem głównie górną partię - same ręce pełnym stylem mało co pływałem i myślałem, a co tam myślałem... jedno pewne muszę kłaść większy nacisk na nogi... tak też dziś uczyniłem... teraz coś zjeść i odprężyć się kierunek Pure Sauna 30minut... następne dni albo regeneracyjne albo jakieś tam fiku miku na siłowni...

Poranny Pure

Czwartek, 1 marca 2012 · dodano: 01.03.2012 | Komentarze 0

6:00 obudził mnie telefon wstałem spakowałem się i do Pura, na krótko wprowadzić kolegę między maszyny, w konsekwencji wychyliłem szklankę coca coli na śniadanie po czym spaliłem ja na bieżni dziś rekreacyjny występ biegu 20min, 5min wiosła i 10 min sauna... w planach wieczorem basen...